Jak mówią statystyki VI kadencji sejmu RP na każdego posła przypadało średnio 204 wypowiedzi, a ogół wyniósł ok. 106 tys. Choć wydawałoby się, że to partia rządząca wiodła prym w tym zakresie, to jest inaczej. Okazuje się, że to na PiS przypada 30,3 proc. wypowiedzi, a na PO 28 proc. Trzecią partią jest SLD z 21.3 proc. wypowiedzi.
Okazuje się, że przedstawiciele Sejmu częściej przeszkadzali innym w wypowiedzi niż im się w nie wtrącano. Na posła przypada 52 wtrącenia do czyjeś wypowiedzi i 41 wtrąceń do jego wypowiedzi. Rekordzistą w tej kategorii jest Stefan Niesiołowski, któremu wtrącano się do wypowiedzi 1568 razy, on sam innym 369. Po drugiej stronie barykady jest Jan Kulas, który wtrącał się innym 893 razy, a jemu 237
Biuro Rachunkowe Jelenia Góra „Mar-Tax” Marcin Jurkiewicz